środa, 29 grudnia 2010

***

Zapowiada sie niezła noc, on miał się odezwać - ja z nadzieją, że się zmienił... czekam z telefonem w ręku.
Słucham muzyki przy zgaszonym świetle, w domu wszyscy śpią, ciemność.. patrze przez okno. Każdy ma swoje problemy.. ulica, pojedyncze samochody, światła w oknach- zapalają się i gasną. Jakiś facet łazi po ulicy...
Ciemno.. a latarnie ciągle migotają, gasną. Muzyka głosno gra w moich małych słuchaweczkach, leże na tym parapecie owinięta kołdrą z poduszką na parapecie, jest mi wygodnie, jest mi ciepło choć czasem za ciepło, albo marzną mi ręce. Łzy spływają mi z oczu, czasem dusze się i po prostu ryczę, boje się wszystkiego, a do głowy przychodza mi tylko diabelskie myśli '' zabij się, to będzie znakomite zakończenie beznadziejnego roku''
Tak, co chwilę to rozważam, nie umiałabym ? nie wiem, przeciez jestem odważna, może sprawdziłabym czy bylam dla kogos ważna, może w końcu matka by mnie doceniła? To byłaby konkretna ucieczka, ale nie jestem aż tak odważna, jeszcze nie... wzięłam tylko ostrą pinezkę ; niebieską. Niebieska pinezka jest od lewej ręki, na której lecą kreseczki, mam pełno blizn, Co tutaj robić? rozwala mnie od środka, chce mi się płakać, już nie daję rady, Minęły 2 miesiące odkąd się słowem nie odezwałam z bratem.. no i co robić.
Ha stukanie klawiatury obudziło własnie mojego starego.. ''idz spac, za zapozno juz, tak tak kurwa wszyscy siedza na gg ale ty nie jestes wszyscy !! idz spac''

cofam teraz wczesniejsze słowa, ze wszyscy śpią, już nie śpi ojciec, ale zaraz znów uśnie, i znów dokoncze swój nocny trans z muzyką i chusteczkami do ocierania łez, tone myśli, wszystkiego.. co poradzić? takie zycie

1 komentarz:

  1. Nie ważne, czy umiałabyś, czy nie. Zabicie się, to cholernie egoistyczna opcja.
    Najważniejsze, zebyś doceniała sama siebie i miała świadomość, że jesteś dobrym człowiekiem.
    Pogadaj z bratem. Nic tak nie pomaga, jak rozmowa.

    OdpowiedzUsuń